Los ludzi nie jest nam obojętny. Doceniamy fakt, że mamy to szczęście, że jesteśmy zdrowi i możemy poświęcić się naszej pracy. Zdajemy sobie sprawę, że nie jest to dane i nie każdy ma tyle szczęścia. Dlatego oddajemy część naszych zysków potrzebującym.

Pomagamy w oparciu o nasze własne rozeznanie, a także nieoczekiwane sytuacje, które przynosi nam życie. Czasami zwraca się do nas klient z prośbą o wycenę, a w trakcie komunikacji odkrywamy jego trudną sytuację, która inspiruje nas do pomocy.

Dagpool miał zaszczyt pomóc

Dom dziecka zwrócił się do nas z prośbą o zadaszenie basenu. Kiedy dowiedzieliśmy się, że ten projekt może znacznie poprawić warunki dla dzieci, nasz właściciel zdecydował się przekazać projekt w całości. Dzięki naszej darowiźnie dzieci mogą teraz korzystać z basenu przez większą część roku, co wspiera ich rozwój fizyczny i oferuje im więcej możliwości spędzania wolnego czasu.

Czeski Czerwony Krzyż skontaktował się z nami z prośbą o pergolę. Kiedy zrozumieliśmy znaczenie tego budynku dla ich działalności i obiektów, zdecydowaliśmy się przekazać cały projekt. W ten sposób pomogliśmy stworzyć przyjemne środowisko zewnętrzne.

Pan Stádník znalazł nas jako firmę, która w przeszłości przekazała dachy i zwrócił się do nas z pytaniem, czy możliwe byłoby przekazanie dachu basenu jego rodzinie. Do prośby dołączył diagnozę swojej niepełnosprawnej córki, która mogłaby korzystać z basenu jako formy rehabilitacji. Po dokładnym rozważeniu wszystkich okoliczności, nasz właściciel zdecydował się przekazać cały projekt, aby umożliwić córce pana Stadnika lepszy dostęp do niezbędnej rehabilitacji. Obecnie projekt ten jest nadal w fazie realizacji. Całkowita wartość darowizny wynosi około 160 000 CZK.

Rodzice Ptáčníka mieli dwóch zdrowych synów, a mając w planach trzecie dziecko, mieli nadzieję na dziewczynkę. Kiedy wszystkie testy wypadły dobrze, rodzice dowiedzieli się, że spodziewają się zdrowego chłopca. „W tym przypadku będziemy mieli jedenastkę Klabzuba, zanim dostaniemy dziewczynkę” - zażartował tata. Kalendarz pokazywał 29 tydzień ciąży, kiedy mały Tadeusz zdecydował, że chce wyjść. Natychmiast po urodzeniu został przeniesiony do inkubatora i wszystko wydawało się w porządku. Jednak komplikacje pojawiły się czwartego dnia, kiedy testy kardiologiczne wykazały, że nogi chłopca nie otrzymują przepływu krwi.

Pan Daněk skontaktował się z nami z prośbą o przykrycie basenu ogrodem zimowym. Ich syn cierpi na rzadką chorobę genetyczną o nazwie LGMD2A, która powoduje stopniowe postępujące zanikanie mięśni kończyn dolnych i górnych. Choroba ta nie jest obecnie leczona, nawet objawowo, a jedyną nadzieją na przyszłość jest terapia genetyczna opracowywana we Francji.